wtorek, 29 listopada 2011

Wiosennie...śniadanie do łóżka.....

Ostatnimi dniami wiatr tak strasznie nam zmienił pogodę, że już boję się zimy jak przyjdzie . Nienawidzę ubierać tych wszystkich "ciepłych" rzeczy ech...
A u mnie jeszcze odrobinkę wiosny zostało...

Od razu jak na niego patrzę rano to uśmiecha mi się buzia...

A teraz troszkę z innej beczki a mianowicie zrobiłam w prezencie teoretycznie stolik na laptopa,ale myślę sobie że Andrew Kasiula będzie Ci nosił do łóżka śniadanie:) tego Ci życzę.



3 komentarze:

  1. świetny.No i grudnik pięknie kwitnie.Ja nie umiem wychodować,nigdy nie chce kwitnąć

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosia z takim stoliczkiem to aż się prosi o śniadanko do wyrka :) Też nie cierpię tej pory roku i jak mam ubierać moją dwójeczkę codziennie na wyjście do szkoły to jestem chora :(
    buziak

    OdpowiedzUsuń
  3. śniadanie do łóżka zaliczone;)pyyyyycha:) dziękuje)

    OdpowiedzUsuń