wtorek, 25 września 2012

Skrzyneczka dla Ksawerego...

I kolejny Chrzest w rodzinie kolejnego dzieciaczka:) ciesze się bardzo, że mojej Majeczce przybywa cały czas braci ciotecznych szkoda, że na razie żadnej siostrzyczki nie ma nawet tej ciotecznej... musze chyba wziąć się ostro do pracy z mężem i postarać się o rodzeństwo, bo latka lecą.....:) ale dzisiaj skrzynka dla Ksawerka na chrzciny.




niedziela, 16 września 2012

Majka... Maja... Majeczka....

Parę dni temu moja Maja pozowała mi do zdjęć, które chciałam jej zrobić w pierwszy dzień po przedszkolu efekty poniżej...

piątek, 14 września 2012

Zbliża sie małymi kroczkami nasza polska jesień....

Ostatnio byłyśmy z Majeczką na spacerze w parku. Niestety tam już bardzo widać, że lato się kończy a przychodzi jesień...
Musicie zobaczyć nasze skarby, które znalazłyśmy:) Jutro też chcemy się wybrac na spacer do lasu może uda nam się nazbierać ciekawe oznaki jesieni...:)






 

wtorek, 11 września 2012

Skrzyneczka na Chrzest ...

Doba dla mnie jest za krótka uwierzcie mi, że nie wyrabiam się z niczym kompletnie z niczym mam nadzieję, że to przejściowy stan, lubię być spontaniczna, ale uwielbiam mieć wszystko poukładane i zaplanowane. No nic koniec gadania zrobiłam ostatnio skrzyneczkę dla Kubusia na chrzest.:)



wtorek, 4 września 2012

Wielki stres...

Dzisiaj bardzo krótko.... strasznie przeżyłam wczorajszy dzień - pierwszy dzień w przedszkolu mojej niespełna 3 latki. Na początku nawet było fajnie pożegnała się z mamą i z tatą i poszła się bawić, ale przed samą 9 rano zeszli się rodzice i większość dzieci i wtedy zaczął się hurt wycia płaczu i histerii i moje dziecko (ja głupia przewrażliwiona matka stałam za krzakiem przy oknie żeby ja obserwować) również tej histerii uległo i trwało to dość długo jak się później dowiedziałam. Na koniec jednak Maja stwierdziła, że w przedszkolu jest fajnie i jutro idzie. A dzisiaj niestety nawet nie śniło się jej ubrać do przedszkola dopiero teraz nie dawno doszła do przedszkola co będzie dalej a jak będzie jutro i pojutrze wyglądało nie wiem...
Wiem, że nie jestem jedyna na świecie, ale uwierzcie mi, że serduchu mi rozwala na strzępy jak myślę o niej. No dobra koniec rozczulania.