czwartek, 17 marca 2011

Lawendowe co nie co

W końcu udało mi się ukończyć szkatułkę na biżuterię. Koleżanka zamówiła ją sobie u mnie bardzo bardzo dawno i tak bardzo długo mi schodziło jej ukończenie, że aż mi wstyd. Nie mogłam na początku znaleźć odpowiedniego koloru lawendowego a potem okazało się że muszę zamówić serwetki lawendowe bo moja córcia wylała na wszystkie wodę. I tak się dłużyło dłużyło, ale  w końcu udało się zakończyłam!!! Miała być bardzo minimalnie udekorowana.mam nadzieję, że spodoba się właścicielce :)




5 komentarzy:

  1. O rany! Jest piękna i w moim ulubionym kolorze! Na pewno koleżanka będzie zadowolona
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam słabość do szkatułek, a szczególnie tak udanych jak Twoja. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie moge obojetnie przejs kolo takich cudownosci.Piekna jest i tyle!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję dziewczyny bardzo się cieszę,że Wam się podoba

    OdpowiedzUsuń
  5. Cuż dodać... piękny kolor i całość delikatna.. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń