Miałam małe wyzwanie, ponieważ dostałam do "odnowienia" i przywrócenia do stanu użyteczności wizualnej śliczną starą doniczkę glinianą. Niestety nigdy wcześniej nic takiego nie zdobiłam i też za bardzo preparatów do tego nie posiadam, ale dla mnie nie ma słów "nie da się", więc zaczęłam myśleć i coś tam wymyśliłam. Nie jest to jakaś niestworzona metamorfoza donicy ale dla mnie i tak było to przyjemne wyzwanie. Żałuję tylko bardzo, że nie zrobiłam zdjęcia tej donicy przed "metamorfozą", ale cóż trudno:( Mogę tylko opisać że była bardzo jasna w plamach obdrapana i brzydka wizualnie. To tyle a teraz efekty mam nadzieję, że nie będziecie dla mnie bardzo rygorystyczne. Grunt, że się podoba właścicielce!!!
Zdolna kobietka z Ciebie... wyszlo ladnie ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrowka!