czwartek, 14 lipca 2011

Lawendowa taca

Dawno dawno mnie nie było, ale jak pisałam wcześniej poszłam do pracy i czasu mam bardzo malutko na moją małą "przyjemność". Najczęściej jak wszyscy już położyli się spać ja zaczynałam moją dłubaninę. Niestety teraz muszę bardzo wcześnie wstawać więc zarywanie nocek odpada. Oczywiście ja już tak sobie teraz pokombinuję że na decu muszę znaleźć troszeczkę czasu.
Dzisiaj pokazuję moją ostatnią pracę tace dla mojej psiapsiółki. Kiedyś była brązowa w słoneczniki ale dosyć szybko się zniszczyła i potrzebny jej był lifting. wyszło tak jak na zdjęciach mam nadzieję, że będzie jej się podobała.:)



4 komentarze:

  1. Wyszło bardzo fajnie:)Uwielbiam lawende w decu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekna taca, na pewno się dziewczyna cieszy ;-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. no pewnie ze sie jej bedzie podobać :) mi by pasowała do moich lawendowych naczyń :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pewnie że mi się podoba i jest fantastyczna! i ciesze się;) hehe

    OdpowiedzUsuń